wolna Ukraina

0 readers
0 users here now

Społeczność dotycząca naszej sąsiadki o pięknych tradycjach wolnościowych, która od kilku ładnych lat jest w stanie wojny. Aż dziw, że dopiero teraz powstaje tu taka społeczność :)

founded 2 years ago
MODERATORS
26
27
1
submitted 1 year ago* (last edited 1 year ago) by didleth@szmer.info to c/wolnaua@szmer.info
 
 

To będzie smutny post...

Pisałem dziś, że "jeżeli się uda..."to jutro mamy sześć dodatkowych aut. Nie udało się. Tych samochodów nie będzie, a my straciliśmy trzy tygodnie na dogadywanie szczegółów. Jutro mieliśmy po nie jechać, ale okazało się, że jednak z tego dealu nici. Najbardziej wkurwia mnie, że mogłem już dawno jechać do Ukrainy i dostarczyć medycynę bojową, ale czekałem na te auta. Zamiast więc ośmiu samochodów mamy tylko dwa.

Jestem załamany i wściekły. Jestem tak zdemotywowany, że nie wiem, czy jechać z tymi autami. Po prostu ktoś z nami poleciał w chuja, narobił nadziei i na dzień przed wyjazdem po auta po prostu nas olał. Ściągnąłem kierowców do Warszawy (na przykład z Kijowa) i mieliśmy lada dzień ruszać. To jednak jak my jesteśmy zawiedzeni, to nic w porównaniu z ekipami, które nam zaufały. Zaraz zabiorę się do pisania, że nie mamy dla nich tych samochodów.

Nie chce mi się roztrząsać, czy zostaliśmy oszukani, wprowadzeni specjalnie w błąd, czy może ktoś się rozmyślił w ostatniej chwili. Fakty są takie: nie mamy aut, na które czekaliśmy od trzech tygodni. Zmarnowano nam trzy tygodnie, a więdząc, że będziemy mieli te auta, skupiliśmy się na zakupach dronów i medycyny, której byśmy normalnie nie kupili. Mam naprawdę dość. Dość tej całej pomocy, dość ludzi, którzy piszą do mnie z jakimiś pierdołami nieustannie, dość pośredników, którzy ciągle się czegoś domagają dla "swoich chłopaków". Dość robienia za słup informacyjny, czy do Ukrainy można wieźć żelazko i ile się płaci cła. Dość bycia zawiedzionym i bycia zawodem dla walczących żołnierzy. Przelało mi się. Mam kurwa dość. Każdy się kiedyś wypala, ja się wypaliłem teraz. Szesnaście miesięcy zapierdalania, żadnego urlopu, żadnych wakacji. Orka z ryjem przy ziemi po to, żeby znowu być rozczarowanym i znowu czuć się jak gówno. Dziś mam po prostu dość. Zrobimy ten ostatni transport. Mam medycynę bojową, opatrunki, karmę dla zwierząt i dwa auta. Nie mam już siły dalej odbijać się od ściany, żebrać i być ciągle dla wszystkich rozczarowaniem. Nie wiem, czy pojadę z tym następnym transportem, nie wiem, czy jutro mi przejdzie. Nie wiem, czy nie zamknę w cholerę tej działalności.

Opieraliśmy się tylko na Waszych wpłatach i dobroduszności. Działaliśmy tylko dzięki Wam, za co jesteśmy dozgonnie wdzięczni. Ale wszystko ma swój koniec. Wpłaty ustały, FB tnie zasięgi jak może, a ja mam już dość. Prześpię się z decyzją co dalej, bo teraz jestem tak zdołowany, że najchętniej ogłaszałbym już teraz zakończenie działalności. Tak czy siak, być może ostatni transport trzeba będzie wysłać.

Możecie nas w tym wesprzeć tu: https://zrzutka.pl/dvfyw5

Wystawiłem też jakieś nowe naszywki na Allego, możecie je licytować tu: https://allegro.pl/uzytkownik/PogonRuska

Tyle, mam dość.

źródło: https://www.facebook.com/pogonruska/posts/pfbid02gdqYTAgz7f39xv85PUCN4w9pzVGcogyR4W89nhJLbGyUj3TwC1P8AWfMb2AExouvl

28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
 
 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/528359

Zacznijmy od najważniejszej rzeczy: Wołyń, podobnie jak wszelkie kwestie antyuchodźcze, są wyciągane przez skrajną prawicę, żeby szczuć i zniechęcać, a nie po to, by rzeczywiście upamiętniać czy tworzyć coś wartościowego.

Wołyń się wydarzył. Nikt nie zamierza tego kwestionować. Nie możemy jednak pozwolić, by nie wyciągnięto lekcji z tragicznej historii, jak na dłoni widocznej już w polityce II RP - że zaczyna się od słów.

Pikiety przeciw "ukrainizacji Polski" używały Wołynia jak psiego gwizdka. Wołyń jest odgrzewany za każdym razem, gdy mowa o pomocy osobom z Ukrainy.

W 2022 roku, mimo trudnej wspólnej przeszłości, osoby z Polski i Ukrainy pokazały, że podziały można zasypywać, że można żyć obok siebie w zgodzie. Dziś jesteśmy współpracownikami, sąsiadkami, nasze dzieci uczą się razem, studiujemy razem na uczelniach, mijamy się w sklepach i na ulicach.

Zresztą ministerstwa kultury Polski i Ukrainy podpisały memorandum o współpracy w obszarze pamięci narodowej. Największe kościoły obu krajów w tym roku wspólnie celebrować będą liturgię słowa "Przebaczenie i pojednanie". A jeśli skrajna prawica ma pretensje, że w Ukrainie może być kiepsko z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli, to może niech mają pretensje do Federacji Rosyjskiej? Czy do mocodawców nie wypada?

Pierwszy poznański marsz pamięci Wołynia odbył się dopiero w zeszłym roku, po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. To nie tylko cyniczne wykorzystanie tematu, by uderzać w osoby w sytuacji uchodźczej, lecz także deptanie pamięci ofiar. Wiemy, jakie organizacje stoją za powołaniem tej inicjatywy i wiemy, jakie łączą ich "wartości". Nie wierzymy w dobre intencje organizatorów oraz ostrzegamy - pomimo pozorów to wydarzenie może stać się platformą do nagonki na osoby z Ukrainy.

My natomiast jesteśmy chętne i gotowe na rozmowy i działania z diasporą ukraińską w Poznaniu. Czy to będą spotkania, czy wspólne pikiety, upamiętnienia, czy cokolwiek się może urodzić - pamiętajcie, że Poznań to także Wasz dom. Macie prawo czuć się tu bezpiecznie. Jesteśmy tu razem.

38
39
40
41
42
1
submitted 2 years ago* (last edited 2 years ago) by LukaszWyrak@szmer.info to c/wolnaua@szmer.info
 
 

Za Rewolucja Rojavy:

"Czasami odnoszę się do dezinformacji publikowanych w necie na różnych stronach. Zazwyczaj gdy chodzi o Bliski Wschód. Tym razem pozwolę sobie odnieść do konfliktu za naszą wschodnią granicą, a konkretnie do bzdur jakie na swojej stronie internetowej opublikował Rozbrat. Zacznijmy od artykułu „Putin uważa nas za mięczaków. Wojna w Ukrainie”.[1] Tekst pochodzi z niemieckiego pisma „Der Stürmer”, „z którego redakcją środowisko Rozbratu utrzymuje kontakty od ponad dwóch dekad”. Przepraszam, z niemieckiego pisma „Wildcat”. Zabawne przejęzyczenie. Ciekawe skąd mi się wzięło? Może stąd, że prezentuje podobne podejście do „podludzi” co „środowisko” tamtej gazety? Ukraińcy nie mają prawa decydować sami o sobie, nie są podmiotem, lecz przedmiotem. To możni tego świata, zbiorowy „Zachód” i Rosja są tutaj graczami. To NATO prowadzi „wojnę zastępczą z Rosją” (Serio? A może to Islamska Republika Iranu prowadzi proxy wojnę z NATO?). To NATO „złamało obietnicę nierozszerzenia na wschód”. Ciekawe. A gdzie tą obietnicę złożono? Może jakiś dokument? W artykule jest 49 przypisów. Zazwyczaj umieszcza się je aby odesłać do źródła skąd pochodzi jakieś twierdzenie, lub pracy szerzej omawiającej dane zagadnienie. Tutaj jednak chyba mają za zadanie sprawiać wrażenie rzetelności artykułu. Nie ma bowiem dla tak istotnej informacji żadnego potwierdzenia. Żadnego dokumentu, relacji świadka, wycieku podanego przez WikiLeaks? Nic? Dlaczego? Dlatego, że nie może być, bo nic takiego nigdy nie miało miejsca.

„USA i Niemcy (RFN) wyraźnie i wielokrotnie obiecywały Gorbaczowowi, że po rozwiązaniu Układu Warszawskiego nie rozszerzą NATO ani o centymetr na wschód.” Mówię „sprawdzam!” i biorę wywiad z Gorbaczowem z 2014 roku.[2] (nota bene Facebook wpadł na pomysl, żeby Was poinformować że "link prowadzi do wydawcy kontrolowanego przez rosyjski rząd" 😉 ) Jest tam pytany o owe rzekome obietnice i wyraźnie mówi, że nic takiego nie miało miejsca! „Temat rozszerzania NATO w ogóle nie był omawiany i nie był poruszany w tamtych latach.” Chodziło o zjednoczenie Niemiec i nie budowanie nowej infrastruktury militarnej na terenie byłego NRD. I tylko o to. Całe to opowiadanie o gwarancjach nie rozszerzania NATO to tylko i wyłącznie kłamstwa rosyjskiej propagandy mające oddziaływać na zachodnią opinię publiczna za pośrednictwem rosyjskiej agentury. Takiej jak autor tego artykułu. Bo nie mam cienia wątpliwości, że ktoś kto tak obficie szermuje przypisami do źródeł powinien być w stanie zweryfikować kluczową dla swojej narracji tezę. I na tym w zasadzie moglibyśmy zakończyć zajmowanie się tym artykułem, ale pozwolę sobie jeszcze się poznęcać na niektórymi jego fragmentami.

„Najwięcej ofiar cywilnych pochodzi ze wschodniej Ukrainy, podczas gdy we Lwowie ceny nieruchomości od początku wojny wzrosły dwukrotnie.” Geniusze, no po prostu geniusze. Najwięcej ofiar pochodzi stamtąd gdzie są działania wojenne, a na drugim końcu kraju gdzie ich nie ma, za to jest masa uchodźców ma to wpływ na ceny mieszkań. Kto by pomyślał?

Cały długi tekst tu: https://pastebin.com/E6WNvuzt

43
44
45
46
1
Kozacki mit, kozacka prawda (antymatrix.blog.polityka.pl)
submitted 2 years ago* (last edited 2 years ago) by harcesz@szmer.info to c/wolnaua@szmer.info
47
48
49
50
 
 

Na 14 marca liczba ofiar cywilnych wojny w Ukrainie wynosi 1 834, w tym 691 zabitych – podaje Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka. Są to dane potwierdzone. Według niepotwierdzonych danych – w samym Mariupolu do 13 marca mogło zginąć 2 500 cywilów.

Tekst jest aktualizowany w poniedziałki, środy i piątki na podstawie raportów Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OHCHR).

view more: ‹ prev next ›